▲
Witaj, Decoy. Mam nadzieję, że dzień dobrze ci minął. Teraz to ja przejmuję stery i mogę ci obiecać, że wyrwę cię nieco z twojej zwyczajowej rutyny. Ostrzegam jednak, nie lekceważ mojej osoby. W końcu jestem czymś, czego warto się obawiać.
Choć wędrówka po metrze zaczyna cię powoli nużyć, nie okazujesz najmniejszych oznak zmęczenia - w końcu jeszcze chwila i wrócisz do swojego wagonu, prawda? Zgarniesz ze spiżarni jakiś smaczny kąsek i położysz się w bezpiecznym metrze, oczekując na przyjemny sen. Niestety, nie dane będzie ci to uczynić - przynajmniej nie w najbliższym czasie. Do twojego nosa dociera dobrze znany ci zapach - cuchnąca woń gnijącego mięsa. To oznaczać może tylko jedno. Nerwowo zawracasz i biegniesz w stronę wschodniego skrzydła, chcąc się upewnić, czy teren jest czysty. Stajesz na rozdrożu i mrużysz oczy, chcąc dostrzec cokolwiek w panującym tutaj półmroku.
Możesz skierować swoje kroki w lewo, wodząc nosem za odpychającym zapachem, który pozostawił po sobie szwędacz. Znasz drogę i kondygnację tej części metra, więc nie powinnaś się zgubić i po pewnym czasie złapać intruza. A jeśli będziesz miała szczęście, uda ci się go dorwać i zagonić w ślepy zaułek, skutecznie zmniejszając ryzyko jego ucieczki. Jaki jest jednak haczyk? Cóż, czy ostatnio nie padało...? W najgorszym przypadku niektóre ścieżki będą zalane i skutecznie utrudnią ci wykonanie zadania.
Jednak druga strona korytarza kusi tym, że położona jest nieco wyżej i ryzyko niechcianej kąpieli skutecznie maleje. Podziemny korytarz ma jednak wiele odłamów, wąskich przejść czy zawalonych zaułków i jest szansa, że zanim odnajdziesz zagrożenie, minie trochę czasu. A w przypadku chodzącego trupa każda sekunda jest na wagę złota. Niestety, takie są uroki, jeśli uważasz, że lepiej jest skręcić w prawo.
Decyduj mądrze, Decoy. Lewa bądź prawa strona. Pozostawiam ci wybór, lecz nie gwarantuję, że oba rozwiązania zapewnią ci choć względne bezpieczeństwo. W końcu jeśli nie ma ryzyka, nie ma zabawy, prawda?
Choć wędrówka po metrze zaczyna cię powoli nużyć, nie okazujesz najmniejszych oznak zmęczenia - w końcu jeszcze chwila i wrócisz do swojego wagonu, prawda? Zgarniesz ze spiżarni jakiś smaczny kąsek i położysz się w bezpiecznym metrze, oczekując na przyjemny sen. Niestety, nie dane będzie ci to uczynić - przynajmniej nie w najbliższym czasie. Do twojego nosa dociera dobrze znany ci zapach - cuchnąca woń gnijącego mięsa. To oznaczać może tylko jedno. Nerwowo zawracasz i biegniesz w stronę wschodniego skrzydła, chcąc się upewnić, czy teren jest czysty. Stajesz na rozdrożu i mrużysz oczy, chcąc dostrzec cokolwiek w panującym tutaj półmroku.
Możesz skierować swoje kroki w lewo, wodząc nosem za odpychającym zapachem, który pozostawił po sobie szwędacz. Znasz drogę i kondygnację tej części metra, więc nie powinnaś się zgubić i po pewnym czasie złapać intruza. A jeśli będziesz miała szczęście, uda ci się go dorwać i zagonić w ślepy zaułek, skutecznie zmniejszając ryzyko jego ucieczki. Jaki jest jednak haczyk? Cóż, czy ostatnio nie padało...? W najgorszym przypadku niektóre ścieżki będą zalane i skutecznie utrudnią ci wykonanie zadania.
Jednak druga strona korytarza kusi tym, że położona jest nieco wyżej i ryzyko niechcianej kąpieli skutecznie maleje. Podziemny korytarz ma jednak wiele odłamów, wąskich przejść czy zawalonych zaułków i jest szansa, że zanim odnajdziesz zagrożenie, minie trochę czasu. A w przypadku chodzącego trupa każda sekunda jest na wagę złota. Niestety, takie są uroki, jeśli uważasz, że lepiej jest skręcić w prawo.
Decyduj mądrze, Decoy. Lewa bądź prawa strona. Pozostawiam ci wybór, lecz nie gwarantuję, że oba rozwiązania zapewnią ci choć względne bezpieczeństwo. W końcu jeśli nie ma ryzyka, nie ma zabawy, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz