▲
Po raz kolejny postanowiłeś zaryzykować. Czy jednak była to dobra decyzja? Faktycznie, uniknąłeś nadłożenia drogi i zmarnowania dużej ilości czasu, ale skąd twoja pewność, że przeprawienie się przez gruzowisko będzie szybsze i bezpieczniejsze?
Wolałeś działać, niż tracić cenne minuty na myślenie. Niemal od razu przystąpiłeś do wspinaczki, dziarsko pokonując kolejne poziomy piętrzącej się góry. Twoja siła i wytrzymałość zdecydowanie się przydała - w końcu nie próżnowałeś, jeśli chodzi o swoje treningi. Wyćwiczone kończyny pewnie stawiały czoła wyzwaniu, lecz nie wszystko przecież może być takie piękne, prawda?
Kości zdecydowały. Trzy czarne oczy, które wpłynęły na twój los. Mogło być gorzej, prawda? Jeden kawałek betonowej płyty zsunął się, gdy akurat spoczywała na nim twoja łapa. Tylna noga poszybowała w dół, pozbawiając się oparcia i wytrącając z równowagi. Osunąłeś się gwałtownie, wbijając ostre pazury w co popadnie, byleby tylko uchronić się przed upadkiem. Udało ci się, Romulusie, ale nie obyło się bez strat. Całe twoje ciało pokryły drobne otarcia [-6 HP].
Gdy już wdrapałeś się na sam szczyt, dochodząc do siebie po małej wpadce, usłyszałeś dziwny dźwięk. Z pewnością dobiegał z budynku obok, z drugiego piętra. Rozejrzałeś się. Przy odrobinie trudu mogłeś się tam dostać, posługując się ścieżkami wyznaczonymi przez gruz. Możesz sprawdzić źródło hałasu, co z pewnością by cię uspokoiło, a także pewnie zadowoliło Xaviera lub też jak najszybciej wznowić wędrówkę i zostawić za sobą niebezpieczne rumowisko.
Wolałeś działać, niż tracić cenne minuty na myślenie. Niemal od razu przystąpiłeś do wspinaczki, dziarsko pokonując kolejne poziomy piętrzącej się góry. Twoja siła i wytrzymałość zdecydowanie się przydała - w końcu nie próżnowałeś, jeśli chodzi o swoje treningi. Wyćwiczone kończyny pewnie stawiały czoła wyzwaniu, lecz nie wszystko przecież może być takie piękne, prawda?
Kości zdecydowały. Trzy czarne oczy, które wpłynęły na twój los. Mogło być gorzej, prawda? Jeden kawałek betonowej płyty zsunął się, gdy akurat spoczywała na nim twoja łapa. Tylna noga poszybowała w dół, pozbawiając się oparcia i wytrącając z równowagi. Osunąłeś się gwałtownie, wbijając ostre pazury w co popadnie, byleby tylko uchronić się przed upadkiem. Udało ci się, Romulusie, ale nie obyło się bez strat. Całe twoje ciało pokryły drobne otarcia [-6 HP].
Gdy już wdrapałeś się na sam szczyt, dochodząc do siebie po małej wpadce, usłyszałeś dziwny dźwięk. Z pewnością dobiegał z budynku obok, z drugiego piętra. Rozejrzałeś się. Przy odrobinie trudu mogłeś się tam dostać, posługując się ścieżkami wyznaczonymi przez gruz. Możesz sprawdzić źródło hałasu, co z pewnością by cię uspokoiło, a także pewnie zadowoliło Xaviera lub też jak najszybciej wznowić wędrówkę i zostawić za sobą niebezpieczne rumowisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz