Podstawowe informacje
Statystyki
Aparycja
• Rasa — podenco z Ibizy
• Wygląd zewnętrzny — Lucy z wyglądu, to pies o charcim wyglądzie; pysk z szeregiem białych kłów jest wydłużony, z lekkim garbem na nosie, a jego czoło płaskie. Oczy w kształcie migdałów o miodowej barwie. Na ich wysokości znajdują się rozłożyste uszy, czule i niezmiernie ruchliwe. Szyja długa, zaznaczona eleganckim łukiem aż do samej nasady ogona, który zaś jest długi i szablasty, głównie noszony lekko, na wysokości ciała niekiedy tylko podkręcony. Nogi długie, mocne, tak jak reszta ciała. Proszę się nie przerazić wystającym kręgosłupem czy żebrami, albowiem Luce nie brak mięśni. Jego sierść jest krótka i szorstka o czekoladowej barwie niekiedy wpadającej w rudy odcień. Wyjątek stanowi pysk, strzałka na czole przeciągnięta aż na tył szyi i łącząca się szeroką plamą po lewej stronie, podgardle, ciągnące się bielą aż do brzucha oraz niewysokie skarpetki na każdej z łap. Biel znalazła swe miejsce i na końcówce ogona. Charakterystycznym przedmiotem, noszonym przez psa jest skórzana obroża z wyhaftowanym wzorem - jedyna pamiątka, jaka została mu z domu.
• Waga — 22 kilogramy
• Wzrost — 71 centymetrów w kłębie
• Głos — Leslie Odom Jr. (Aaron Burr)
• Wygląd zewnętrzny — Lucy z wyglądu, to pies o charcim wyglądzie; pysk z szeregiem białych kłów jest wydłużony, z lekkim garbem na nosie, a jego czoło płaskie. Oczy w kształcie migdałów o miodowej barwie. Na ich wysokości znajdują się rozłożyste uszy, czule i niezmiernie ruchliwe. Szyja długa, zaznaczona eleganckim łukiem aż do samej nasady ogona, który zaś jest długi i szablasty, głównie noszony lekko, na wysokości ciała niekiedy tylko podkręcony. Nogi długie, mocne, tak jak reszta ciała. Proszę się nie przerazić wystającym kręgosłupem czy żebrami, albowiem Luce nie brak mięśni. Jego sierść jest krótka i szorstka o czekoladowej barwie niekiedy wpadającej w rudy odcień. Wyjątek stanowi pysk, strzałka na czole przeciągnięta aż na tył szyi i łącząca się szeroką plamą po lewej stronie, podgardle, ciągnące się bielą aż do brzucha oraz niewysokie skarpetki na każdej z łap. Biel znalazła swe miejsce i na końcówce ogona. Charakterystycznym przedmiotem, noszonym przez psa jest skórzana obroża z wyhaftowanym wzorem - jedyna pamiątka, jaka została mu z domu.
• Waga — 22 kilogramy
• Wzrost — 71 centymetrów w kłębie
• Głos — Leslie Odom Jr. (Aaron Burr)
Charakter
Luca nie jest typem psa, który chowa swój charakter i zastępuje go jakąś prymitywną wersją, ale tworzy wokół siebie pewną otoczkę, umiejącą nieźle namieszać w głowach. Nauczony kultury i odpowiedniego zachowania, w sytuacjach tego wymagających reprezentuje sobą klasę i poziom. Jest dżentelmenem, pełnym szacunku i elegancji. Zachowuje opanowanie w każdej sytuacji, mając doskonałą kontrolę nad swoimi emocjami. Czasami jednak mimo, na ogół spokojnego zachowania, odmienne racje mogą go rozzłościć. Myśli sam za siebie, mając własne zdanie na każdy temat, nie poddaje się tak łatwo i nie ulega cudzym wpływom. Bywa uparty, jednak wysłuchuje i rozważa każdą możliwą opinię. Wszelkie słowa krytyki, gniew i inne źle kojarzące się czyny skierowane w jego stronę przyjmuje z uniesioną głową i bez żadnego wyparcia, chyba że jest możliwość kulturalnej, nieinwazyjnej dyskusji. Z natury złość w nim nie trwa długo, pokojowe relacje stawia na pierwszym miejscu. Każdy spór stara się rozwiązać w sposób bezkonfliktowy. Nie używa przemocy psychicznej czy fizycznej wobec nikogo. Nawet posiadając wrodzoną wolę walki i przetrwania, w sytuacji zagrażającej życiu, woli wykonać unik niż zaatakować.
Nie przeszkadza mu bycie w centrum uwagi, wręcz sprawia nie lada przyjemność. Wcale nie jest egocentrycznym sztywniakiem, bo zapewne pojawiła się taka myśl, wręcz przeciwnie! Nie brak mu chęci kontaktu z drugą osobą. Jest psem towarzyskim, lubiącym rozmowy zarówno z nieznajomymi jak i przyjaciółmi, a poczucie humoru nie opuszcza go na krok. Tak samo, jak łatwo idzie wywołać u niego niewymuszony uśmiech, tak samo łatwo odzyskuje panowanie nad sobą - nic trudnego zrobić poważną minę zaraz po ataku głupawki; oj, ile razy uratowało go przed pogrążeniem się czy dodaniem sobie problemów.
Znajome pyski z pewnością opiszą Lukę jako psa samodzielnego, wolącego wykonywać zadania samodzielnie i bez niczyjej pomocy. Pomimo niezależności, jest pragmatykiem - praktycznie spogląda na podejmowane działania czy sposoby myślenia i potrafi trafnie przewidzieć ich skutki. Nie boi się sięgnąć po pomoc, kiedy wie, że nie poradzi sobie w pojedynkę. Posiada ogromne poczucie lojalności, a przyjaźń, jak i miłość - każdy jej rodzaj, te więzi okazują się być dla niego bardzo ważne, dba i pielęgnuje owe uczucia, starając się, by nikogo nie zawieść. Stawia dobro innych wyżej niż swoje. Dlatego jedną z cech definiujących samca jest jego silna, nawet do granic przesady, miłość i opiekuńczość. Posiada mocno zakorzenione poczucie odpowiedzialności - to prawdziwy anioł, troszczący się o wszystko, co tylko wpadnie w jego łapy. Jest w stanie zrezygnować ze swoich przyjemności i wygód dla innych. Wierny do tego stopnia, iż jest w stanie ponieść konsekwencje za ukochaną osobę, a w momencie, gdy popełni jakiś błąd, widoczne są tego konsekwencje. Męczą go wyrzuty sumienia i nie marnuje czasu na odbudowę tego, co zostało utracone.
Nie przeszkadza mu bycie w centrum uwagi, wręcz sprawia nie lada przyjemność. Wcale nie jest egocentrycznym sztywniakiem, bo zapewne pojawiła się taka myśl, wręcz przeciwnie! Nie brak mu chęci kontaktu z drugą osobą. Jest psem towarzyskim, lubiącym rozmowy zarówno z nieznajomymi jak i przyjaciółmi, a poczucie humoru nie opuszcza go na krok. Tak samo, jak łatwo idzie wywołać u niego niewymuszony uśmiech, tak samo łatwo odzyskuje panowanie nad sobą - nic trudnego zrobić poważną minę zaraz po ataku głupawki; oj, ile razy uratowało go przed pogrążeniem się czy dodaniem sobie problemów.
Znajome pyski z pewnością opiszą Lukę jako psa samodzielnego, wolącego wykonywać zadania samodzielnie i bez niczyjej pomocy. Pomimo niezależności, jest pragmatykiem - praktycznie spogląda na podejmowane działania czy sposoby myślenia i potrafi trafnie przewidzieć ich skutki. Nie boi się sięgnąć po pomoc, kiedy wie, że nie poradzi sobie w pojedynkę. Posiada ogromne poczucie lojalności, a przyjaźń, jak i miłość - każdy jej rodzaj, te więzi okazują się być dla niego bardzo ważne, dba i pielęgnuje owe uczucia, starając się, by nikogo nie zawieść. Stawia dobro innych wyżej niż swoje. Dlatego jedną z cech definiujących samca jest jego silna, nawet do granic przesady, miłość i opiekuńczość. Posiada mocno zakorzenione poczucie odpowiedzialności - to prawdziwy anioł, troszczący się o wszystko, co tylko wpadnie w jego łapy. Jest w stanie zrezygnować ze swoich przyjemności i wygód dla innych. Wierny do tego stopnia, iż jest w stanie ponieść konsekwencje za ukochaną osobę, a w momencie, gdy popełni jakiś błąd, widoczne są tego konsekwencje. Męczą go wyrzuty sumienia i nie marnuje czasu na odbudowę tego, co zostało utracone.
Historia
Jak większość psów czystej krwi, Luca urodził się w hodowli swojej rasy, a wychował w domu rodziny wysoko postawionych ludzi. Mimo pewnych zasad, panujących w domu i surowej atmosfery, państwo Havilliard było małżeństwem pełnym miłości i dobroci w sercu. Poświęcano mu wystarczająco dużo uwagi, by ten mógł przeżyć szczenięce lata pełne podróży i pozytywnej nauki. To właśnie dzięki nim, Lou przyswoił zasady kultury i dobrych manier, które pozostały do dnia dzisiejszego. Był wspaniałym psem towarzyskim, ale poza głaskaniem na kanapie, podenco brany był na polowania, głównie królików i niewielkich ssaków pokroju łasic. Sporadycznie brany był na łowy kaczek i bażantów, podczas których jedynie mógł obserwować swoich psich znajomych z daleka. Jednym z psów, poznanych podczas takiego polowania, był Morfeusz, pięcioletni wtedy wyżeł. Niemalże od pierwszych zamienionych ze sobą zdań, znaleźli wspólny język. Niestety ich przyjaźń została brutalnie przerwana, kiedy tylko na jaw wyszły fakty, jakoby psy były powodem śmiercionośnego wirusa. Kiedy ludzie w panice zaczęli palić żywcem niegdyś ich ukochane pupile, Havilliardowie do samego końca chronili Lukę. W pierwszej fazie pandemii, pies miał zakaz wychodzenia na zewnątrz, gdyż rzekomo został zakopanych ogrodzie. Gdy w domach zaczęły pojawiać się kontrole, psa schowano na strych, skąd zabierany był tylko na załatwienie potrzeb.
Koniec końców, taki styl życia nie potrwał długo. Psem bezdomnym, zdanym tylko na siebie stał się, kiedy jego właściciele zachorowali, niedługo po tym stając się tylko kupą zgniłego mięsa, bez jakiejkolwiek cząstki człowieczeństwa.
Koniec końców, taki styl życia nie potrwał długo. Psem bezdomnym, zdanym tylko na siebie stał się, kiedy jego właściciele zachorowali, niedługo po tym stając się tylko kupą zgniłego mięsa, bez jakiejkolwiek cząstki człowieczeństwa.
Pozostałe informacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz