▲
Witaj, Remusie. Będę towarzyszyć Ci podczas tej wyprawy, obserwować każdy Twój ruch. To ode mnie zależy Twój bezpieczny powrót do siedziby w centralnej części metra. Stop, bezpieczny to czasem zbyt potężne słowo. Wybieraj mądrze, a nic Ci się nie stanie. Upewnij się, że masz ze sobą torbę i trochę szczęścia. Gotowy? Wyruszamy.
Nowy dzień przywitał Sforę delikatnymi promieniami słońca, uznałeś to za dobry omen. W nocy musiało jednak padać, bowiem czuć charakterystyczny zapach wilgotnej ziemi. Sam obudziłeś się w dobrym, wręcz bojowym nastroju do działania. Pomyślałeś, że dobrze byłoby skontrolować zapas zielnika. Sfora rozrastała się, w tunelu metra gromadziło się coraz więcej psów. Wiesz z czym się to wiąże, większym zainteresowaniem szwendaczy. Wolisz być przygotowany, mieć składniki eliksirów i maści pod łapą. Niestety, już na samym początku okazuje się, że brakuje Ci białej pleśni. Jednego z podstawowych elementów mikstur. Nie zastanawiasz się długo. Podpytujesz Przywódców gdzie wspomniany składnik występuje. Przed wyruszeniem spotykasz jednego z pozostałych członków. Wdajesz się w krótką rozmowę, w której informujesz rozmówcę o swoim zamiarze zapuszczenia się do zachodniego skrzydła metra. Życzy Ci powodzenia, zabierasz torbę i kierujesz się na zachód.
Po kilku minutach wędrówki Twoim oczom ukazuje się ogromna przestrzeń - opuszczona stacja metra. Ze słupów zwisają poprzerywane przewody, niektóre z nich sięgają aż płytek na podłodze, niektóre z nich zanurzone są w kałużach, które pozostawił po sobie deszcz. Nie wiesz, czy prąd nadal działa. Masz jednak złe przeczucie. Nie chcesz odpuścić, wiesz, że biała pleśń jest bardzo potrzebna. Musisz iść naprzód.
Wybierz: Wybierasz drogę prowadzącą przez opuszczoną stację metra, skrzętnie omijając wszystkie kałuże, bowiem nie wiesz, czy elektryczność tutaj działa. Obierając tę ścieżkę wiele ryzykujesz. W jednej chwili możesz stać się martwy. A może dużo gorszy niż prąc jest sam strach? W końcu nie wiesz, czy zagrożenie jest realne... Jeśli się boisz, możesz zboczyć z trasy i skręcić w prawo, wybierając dużo dłuższą drogę, prowadzącą przez dawne przejścia dla pracowników. Jeśli zdecydujesz się na tę opcję, uważaj na kawałki tynku lecące z sufitu! Nie chcesz przecież nabić sobie guza, prawda?
Nowy dzień przywitał Sforę delikatnymi promieniami słońca, uznałeś to za dobry omen. W nocy musiało jednak padać, bowiem czuć charakterystyczny zapach wilgotnej ziemi. Sam obudziłeś się w dobrym, wręcz bojowym nastroju do działania. Pomyślałeś, że dobrze byłoby skontrolować zapas zielnika. Sfora rozrastała się, w tunelu metra gromadziło się coraz więcej psów. Wiesz z czym się to wiąże, większym zainteresowaniem szwendaczy. Wolisz być przygotowany, mieć składniki eliksirów i maści pod łapą. Niestety, już na samym początku okazuje się, że brakuje Ci białej pleśni. Jednego z podstawowych elementów mikstur. Nie zastanawiasz się długo. Podpytujesz Przywódców gdzie wspomniany składnik występuje. Przed wyruszeniem spotykasz jednego z pozostałych członków. Wdajesz się w krótką rozmowę, w której informujesz rozmówcę o swoim zamiarze zapuszczenia się do zachodniego skrzydła metra. Życzy Ci powodzenia, zabierasz torbę i kierujesz się na zachód.
Po kilku minutach wędrówki Twoim oczom ukazuje się ogromna przestrzeń - opuszczona stacja metra. Ze słupów zwisają poprzerywane przewody, niektóre z nich sięgają aż płytek na podłodze, niektóre z nich zanurzone są w kałużach, które pozostawił po sobie deszcz. Nie wiesz, czy prąd nadal działa. Masz jednak złe przeczucie. Nie chcesz odpuścić, wiesz, że biała pleśń jest bardzo potrzebna. Musisz iść naprzód.
Wybierz: Wybierasz drogę prowadzącą przez opuszczoną stację metra, skrzętnie omijając wszystkie kałuże, bowiem nie wiesz, czy elektryczność tutaj działa. Obierając tę ścieżkę wiele ryzykujesz. W jednej chwili możesz stać się martwy. A może dużo gorszy niż prąc jest sam strach? W końcu nie wiesz, czy zagrożenie jest realne... Jeśli się boisz, możesz zboczyć z trasy i skręcić w prawo, wybierając dużo dłuższą drogę, prowadzącą przez dawne przejścia dla pracowników. Jeśli zdecydujesz się na tę opcję, uważaj na kawałki tynku lecące z sufitu! Nie chcesz przecież nabić sobie guza, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz