▲
Czuj trwogę, kiedy patrzysz mi w oczy. Czuj panikę, kiedy cię obserwuję. Czuj obawę, kiedy władam tobą jak marionetką. Primrose, myśl o śmierci i czuj śmierć.
Przed tobą ekscytujący czas, który dostarczy niebanalnych wrażeń i emocji. Blodhundur zrzuciła na twoje barki niebanalne zadanie, aby przekonać się, na ile cię stać. Dostajesz pełną instrukcję od Przywódczyni, która nakazuje ci zebrać składniki na maść o wdzięcznej nazwie Jastrząb. Masz problem z zapamiętaniem nazw składników, więc powtarzasz trzykrotnie w myślach: Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele... Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele... Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele...
Wyruszasz. Zaczynasz rozglądać się za drobną złotą rośliną, unoszącą się na powierzchni wody, żeby mieć z głowy najcięższe do zdobycia zioło. Bagna nie są miejscem wyciętym z Teletubisiów, Gumisiów czy Wioski Smerfów, dlatego warto byłoby się wyposażyć w magiczne oko Profesora Alastora Moody'ego. Niemożliwe? Cóż... Przemykasz zgrabnie między niskimi uschniętymi drzewami, aż docierasz do brzegu, z którego końca widzisz swój cel. Niestety, zbyt daleko, aby po niego sięgnąć jedną łapą.
Musiałaś wybrać: wskakujesz do starego drewnianego kajaka, z którego być może uda ci się złapać akurat trzy Złotniki – musisz liczyć na duże szczęście albo obejść rzekę i spróbować z innej strony, przez co stracisz na czasie.
Przed tobą ekscytujący czas, który dostarczy niebanalnych wrażeń i emocji. Blodhundur zrzuciła na twoje barki niebanalne zadanie, aby przekonać się, na ile cię stać. Dostajesz pełną instrukcję od Przywódczyni, która nakazuje ci zebrać składniki na maść o wdzięcznej nazwie Jastrząb. Masz problem z zapamiętaniem nazw składników, więc powtarzasz trzykrotnie w myślach: Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele... Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele... Biały Mech, trzy Złotniki, utarte Kosowe Ziele...
Wyruszasz. Zaczynasz rozglądać się za drobną złotą rośliną, unoszącą się na powierzchni wody, żeby mieć z głowy najcięższe do zdobycia zioło. Bagna nie są miejscem wyciętym z Teletubisiów, Gumisiów czy Wioski Smerfów, dlatego warto byłoby się wyposażyć w magiczne oko Profesora Alastora Moody'ego. Niemożliwe? Cóż... Przemykasz zgrabnie między niskimi uschniętymi drzewami, aż docierasz do brzegu, z którego końca widzisz swój cel. Niestety, zbyt daleko, aby po niego sięgnąć jedną łapą.
Musiałaś wybrać: wskakujesz do starego drewnianego kajaka, z którego być może uda ci się złapać akurat trzy Złotniki – musisz liczyć na duże szczęście albo obejść rzekę i spróbować z innej strony, przez co stracisz na czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz